Przez kulturę kulinarną rozumie się rozpowszechniony na określonym obszarze zespół zwyczajów, norm i sztuk odnoszących się do jedzenia i picia. Jest to termin znacznie szerszy, aniżeli sztuka kulinarna, ponieważ oprócz sposobów przyrządzania jedzenia i picia odnosi się także do sposobów produkcji żywności.

Każdy odrębny obszar kulturowy posiada własną tradycję kulinarną. Jest ona uwarunkowana historycznie, a także geograficznie. Inne dania jedzą mieszkańcy gór, inne miasteczek nadmorskich lub wiosek blisko lasu.
Idąc tym tropem możemy zdefiniować kulturę kulinarną regionu, miejscowości a także odnieść się i zbadać co i jak jedzą poszczególne grupy społeczne a także rodziny.
Jeśli się nad tym głębiej zastanowimy dowiemy się, że każda rodzina ma swoją specyficzną kulturę kulinarną, na która składają się pory posiłków, rytuały z nimi związane, produkty najczęściej używane i potrawy jakie najczęściej spożywamy.

Nie zawsze się nad tym zastanawiamy, ale kiedy zdarza nam się przygotowywać ważny posiłek: z okazji rocznicy ślubu, narodzin dziecka, świąt przypominamy sobie zbiór domowych zasad i staramy się odtworzyć najpyszniejsze potrawy rodzinne.
Wiele tych potraw mamy wspólnych. Takich , które wywodzą się z podobnych źródeł. Mamy: barszcz czerwony( co prawda na wiele sposobów, ale pod wspólną nazwą), żur, placki ziemniaczane, śledzika kołobrzeskiego, sałatkę jarzynową i inne znane od co najmniej 25 lat produkty uważane za tradycyjne, które się na tę kulturę kulinarną składają.

Zwykle nie zdajemy sobie sprawy z tego, że stare zeszyty z zapiskami babci, czy cioci Heli, która znakomicie gotowała były pieczołowicie przechowywane i przekazywane rodzinnie, aby pamięć o nich nie zaginęła.
W naszym regionie poprzez wymieszanie się ludności z różnych zakątków doszło do stworzenia stosunkowo nowej kuchni, która czerpie to, co najlepsze z przekazów, szuka produktów i chce określać swoją tożsamość. Mamy to szczęście, że wybitni Szefowie Kuchni: spisują receptury i przywracają je do życia dodając do nich swój talent, osobowość i najlepsze produktu.

Niestety jeżeli chodzi o zdecydowaną większość z nas: zdradziliśmy! Nic nas nie obchodzi pokoleniowy obowiązek nauczenia się przepisu i przekazania go dalej. Może ratuje nas tylko moda na wspólne robienie domowych pierniczków według starych przepisów, ale niech podniesie rękę ten kto w tym roku poszedł na łatwiznę i kupił gotową mieszankę, bo tak jest szybciej i łatwiej a ciasteczka od razu są miękkie?
Wydaje mi się jednak, że wiele tracimy kupując: zupy i sosy w proszku. Tu mogę rozgrzeszyć tylko studentów, ale nie matki z małymi dziećmi. To przecież nawet nie jest jedzenie. A co dopiero ma wspólnego zachowaniem dziedzictwa kulinarnego naszych przodków.

Chronimy: zabytki, książki, dzieła sztuki, stare drzewa. Spróbujmy chronić nasze smaki, sposoby przygotowania potraw, dekorację stołu, sposób podania potraw. Poświęćmy temu chwilę naszego życia ponieważ jedzenie jest w naszym życiu bardzo ważne.
Zadanie noworoczne: ocal od zapomnienia jeden lub kilka przepisów. Napisz do mnie i prześlij mi je, a ja je wypróbuję i napiszę o nich na swoim blogu, na FB lub w mojej nowej książce kulinarnej nad, którą teraz pracuje.